Diabelskie sidła

profesor Quirrell

W zakazanym lesie powstał wąwóz pełen Diabelskich sideł, trzeba to oczyscic.
Nagle jakieś macki rzuciły się w moja stronę:
- LUMOS SOLEM! - macki opadły...
nagle zza drzew wyleciał pająk...
- J-jeszcze tego brak-kowało...
- ARANIA EXCUMEI!!! - pająk upadł...

Dumbledore

Niestety te krpone pająki chyba nigdy nie opuszczo lasu. A tak bym chciał żęby ten las nie nazywał się ZAKAZANYM LASEM...
FLIPENDO [duży pająk rąbnął w drzewo}
DRĘTWOTA [ z różdżki wystrzeliły iskry i pająk znieruchomiał]

profesor Quirrell

Nagle z zza drzew wybiega wilkołak...
- O n-n-ie! A-ale t-to BOGIN!?
- RIDDIKULUS!!!! - wilkołak zamienił się w parasolkę...

Dumbledore

Niestety muszę profesorowi przypomieć iż przysliśmy tu po to żeby oczyścić ten wąwóz z Diabelskich sideł. niestety gdy wychodzą boginy, pająki to je zwalczamy ale w przerwie między nimi możemu usunąć. nie uważa pan tak?
DIFFINDO [diabelskie sidła przecieły się na połowę]

profesor Quirrell

Ma p-p-pan r-rac-cję
- LUMOS SOLEM! [krzyknął pare razy i wąwóz oczyścił się trochę...
- T-trzeba t-t-to zr-r-obic i-i-inaczej...
- EXCAECO !!! - [wąwóz zatkał się niewidzialną płachtą i zabrakło w nim powietrza]
- Ż-że t-t-t-też w-wcześn-n-niej n-n-nie p-pomyślałem...
- J-już m-m-możemy iść d-d-dyrektorze...

Dumbledore

Dobrze.. Idziemy już.